Gdy byłem w ogrodzie

Verse 1

Gdy
byłem w ogrodzie raz sam
Krople
rosy lśniły na
róży
I w ten
cichy
czas, wśród po
rannych
kras
Sły
szałem ja głos
Boży

Chorus

 
Tyś włas
nością mą, szepcze
cicho On
Tyś na
wieki
wieczne jest
mój
Serce w
piersi
drży od ra
dości
mi
Gdy,
Zbawco głos
słyszę
Twój

Verse 2

Gdy mówi On, słów Jego dźwięk
Jakże słodko brzmi z niebios toni
A melodii ton, którą dał mi On
Wciąż w sercu moim dzwoni

Verse 3

O, Jezu mój pozwól mi być
Wiecznie z Tobą pośród tej ciszy
Zawsze do mnie mów
Niechaj dźwięk Twych słów
Me ucho ciągle słyszy